O mnie

“Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy. … Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych … i staje się drzewem.”

Czym się różni ziarno od drzewa? Wszystkim i niczym. Różni się wyglądem, wiekiem, wielkością, różnorodnością tkanek i form. Aby przemienić ziarno w drzewo, konieczne są swego rodzaju zmiany. Jednak i ziarno, i drzewo w każdej komórce pozostają sobą ze względu na ten sam kod. Co się dzieje, gdy nastąpią zmiany w kodzie? Systemy obronne organizmu usuwają taką komórkę. A co się dzieje, gdy układ obronny przeoczy niewłaściwe zmiany? To wiemy wszyscy zbyt dobrze z oddziałów szpitalnych.

Wychowałam się w rodzinie zielonoświątkowej, choć zostałam ochrzczona miesiąc po urodzeniu w Kościele Katolickim. Jako nastolatka przyjęłam w zborze chrzest ponownie, jednak pewne okoliczności rodzinne spowodowały, że utraciłam wiarę. Po kilkunastu latach duchowej pustki, rozmyślań i studiów, uznałam, że to w Kościele Katolickim jest pełny depozyt wiary, tu jest Msza Święta i realna Obecność Pana Jezusa w Eucharystii. Zostałam świadomie katoliczką. Problemy dotykające Kościół znam, ale mnie nie zrażają, przeciwnie, zachęcają do podejmowania modlitwy, ekspiacji, przyjaźni ze świętymi Kościoła. Przyczyn tych problemów upatruję głównie w kilku ideach-wirusach, które usiłują podmienić stary kod, choć udają naturalne konieczne zmiany rozwijającego się drzewa.

Chciałabym na tych stronach przedstawić przemyślenia osoby, która przeszła drogę od charyzmatycznego protestanta do „zwykłego” katolika. Opowiem – w sposób trochę wpierw nieuporządkowany, jak to z codziennymi przemyśleniami bywa – o swoich decyzjach, przyczynach, obserwacjach i docenianej teraz przeze mnie „zwykłości”. Pokażę, które elementy nauczania i którzy święci mnie zafascynowali. Załączę swoje listy, niektóre już gdzieś opublikowane. Mimo czasem gorzkich słów, moim nadrzędnym celem jest pokazać i w jakiś sposób bronić wyjątkowości katolicyzmu. Credo in unam sanctam catholicam et apostolicam Ecclesiam.

----------------

“The kingdom of God is like a mustard seed that is the smallest of all the seeds on the earth. But once it is sown, it springs up and becomes the largest of plants and puts forth large branches."

What is the difference between a seed and a tree? It differs in all and no respect; it differs in appearance, age, size, variety of tissues and forms. In order to transform a seed into a tree, some kind of changes are necessary. However, both the seed and the tree in each cell remain the same because of the same code. What happens if there are changes in the code? The body's defence system remove this cell. And what happens if the defence system misses the undesirable changes? That we all know too well from the hospital wards.

I was raised in a Pentecostal family, although I was baptized one month after being born in the Catholic Church. I was baptized again as a teenager, but some family circumstances led me to lose my faith. After several years of spiritual emptiness, reflection and studies, I decided that it is in the Catholic Church that there is a full deposit of faith, Holy Mass and the real Presence of Jesus in the Eucharist. I became consciously Catholic. I know the problems affecting the Church, but they do not discourage me; on the contrary, they encourage me to take up prayer, penance, to make friends with the saints of the Church. I see the reasons for these problems mainly in a few ideas-viruses which are busy trying to replace the old code, although they pretend to be the natural necessary changes in the developing tree.

On these pages I would like to present the thoughts of a person who has converted from a charismatic Protestant to an “ordinary” Catholic. I intend to share my decisions, reasons, observations and the "ordinariness" I came to appreciate. I am going to present the elements of teaching and saints which fascinated me. I will attach my letters, some of them already published somewhere. Despite the sometimes bitter words, my primary objective is to show and in some way defend the uniqueness of Catholicism. Credo in unam sanctam catholicam et apostolicam Ecclesiam.

------------

"Das Reich Gottes ist wie ein Senfkorn, das der kleinste aller Samen auf der Erde ist. Aber sobald sie gesät ist, sprießt sie auf und wird zur größten Pflanze und legt große Äste hervor."

Worin besteht der Unterschied zwischen einem Samen und einem Baum? Es unterscheidet sich in jeder Hinsicht; es unterscheidet sich in Aussehen, Alter, Größe, Vielfalt der Gewebe und Formen. Um einen Samen in einen Baum zu verwandeln, sind einige Änderungen notwendig. Allerdings bleiben sowohl der Samen als auch der Baum in jeder Zelle aufgrund des gleichen Codes gleich. Was passiert, wenn es Änderungen im Code gibt? Das Abwehrsystem des Körpers entfernt diese Zelle. Und was passiert, wenn das Abwehrsystem die unerwünschten Veränderungen verpasst? Das wissen wir alle zu gut von den Krankenstationen.

Ich bin in einer Pfingstfamilie aufgewachsen, obwohl ich einen Monat nach meiner Geburt in der katholischen Kirche getauft wurde. Ich wurde als Teenager wieder getauft, aber einige familiäre Umstände führten dazu, dass ich meinen Glauben verlor. Nach mehreren Jahren geistlicher Leere, Reflexion und Studium entschied ich, dass es in der katholischen Kirche liegt, dass es eine volle Hinterlassenschaft des Glaubens, der Heiligen Messe und der wahren Gegenwart Jesu in der Eucharistie gibt. Ich wurde bewusst katholisch. Ich kenne die Probleme der Kirche, aber sie entmutigen mich nicht, im Gegenteil, sie ermutigen mich, das Gebet, die Buße aufzunehmen, mich mit den Heiligen der Kirche anzufreunden. Ich sehe die Gründe für diese Probleme vor allem in einigen Ideen-Viren, die damit beschäftigt sind, den alten Code zu ersetzen, obwohl sie vorgeben, die natürlichen notwendigen Änderungen im Entwicklungsbaum zu sein.


Auf diesen Seiten möchte ich die Gedanken eines Menschen vorstellen, der sich von einem charismatischen Protestanten zu einem "normalen" Katholiken gewandelt hat. Ich beabsichtige, meine Entscheidungen, Gründe, Beobachtungen und die "Gewöhnlichkeit", die ich schätzen gelernt habe, zu teilen. Ich werde die Elemente der Lehre und der Heiligen vorstellen, die mich fasziniert haben. Ich werde meine Briefe beifügen, einige davon bereits irgendwo veröffentlicht. Trotz der manchmal bitteren Worte ist es mein oberstes Ziel, die Einzigartigkeit des Katholizismus zu zeigen und in irgendeiner Weise zu verteidigen. Credo in unam sanctam catholicam et apostolicam Ecclesiam.

Monika